Pani Joanna poprosiła mnie o cztery pannice. Każda miała być troszkę inna. To dobrze, bo ja nie lubię powtórek. Najfajniejsze jest przecież wymyślanie, a potem ta ciekawość, jak wyjdzie to, co sobie wymyśliliśmy :) Czy mi się udało?
2. PANNA OGRODNICZKA
3. PANNA ZBOŻOWA
Myślę, że ten czerwony maczek ożywił bardzo stonowaną kolorystykę panny zbożowej...
Najpierw powstały główki...
Kapelusiki są dla mnie najprostsze do wykonania i robi się je stosunkowo szybko. Przyjrzyjmy się im jeszcze raz z bliska:
Potem tuniki i atrybuty. O ile z tunikami poszło gładko, o tyle z tymi drugimi trzeba było pogłówkować. Co której pannie przystoi "z wieku i urodzenia", co będzie pasowało do stroju, w którym wystąpi :) I to właśnie te atrybuty dostarczyły mi najwięcej frajdy.
Ale najpierw może pokażę tuniczki:
I wreszcie to, co moim zdaniem najciekawsze :)
Najpierw wpadłam na pomysł koszyczka:
Potem długo myślałam... myślałam... myślałam... i nagle olśnienie: będzie konewka!
Mnie najlepsze pomysły pojawiają się w łóżku, przed zaśnięciem :) A jak to jest u Was?
Mnie najlepsze pomysły pojawiają się w łóżku, przed zaśnięciem :) A jak to jest u Was?
Konewka zajęła mi sporo czasu jak na takie maleństwo, ale jestem z niej bardzo zadowolona :)
Trzecia panna miała trzymać w ręce bukiecik kwiatuszków, lecz gdy, biegając po łąkach i ścierniskach, znalazłam na polu małą, zasuszoną makówkę...
Trzecia panna miała trzymać w ręce bukiecik kwiatuszków, lecz gdy, biegając po łąkach i ścierniskach, znalazłam na polu małą, zasuszoną makówkę...
No to teraz chyba już czas na panny w strojach kompletnych. Trzy mają szykowne spódnice, zaś jedna jest w częściach i dostanie od Pani Joanny spódnicę lawendową :)
1. PANNA ZIELARKA
2. PANNA OGRODNICZKA
3. PANNA ZBOŻOWA
Myślę, że ten czerwony maczek ożywił bardzo stonowaną kolorystykę panny zbożowej...
Dwie plotkują, trzecia obrażona :D
A czwarta "w proszku" :)))
Tu nie mogło zabraknąć mojej ulubionej parasoleczki:
Tu nie mogło zabraknąć mojej ulubionej parasoleczki:
Na pierwszym zdjęciu widać pięć główek. Wniosek jest prosty: będzie piąta. Ale ta piąta na razie jest milczeniem :)
Zrodził się też pomysł na jeszcze jeden rekwizyt trzymany w dłoniach i na pewno zrealizuję go przy następnej sposobności :)
Zrodził się też pomysł na jeszcze jeden rekwizyt trzymany w dłoniach i na pewno zrealizuję go przy następnej sposobności :)
Tymczasem mam nadzieję, że oczekiwań nie zawiodłam. Jutro cztery pannice lecą do Krakowa i oby dotarły bez szwanku pod właściwy adres :)
Wybaczcie mi, proszę, jakość zdjęć. Nie wiem, co się stało, ale aparat zupełnie nie chciał mnie dziś słuchać : (
Wybaczcie mi, proszę, jakość zdjęć. Nie wiem, co się stało, ale aparat zupełnie nie chciał mnie dziś słuchać : (
A zbożową panienkę zgłaszam na wyzwanie Kwiatu Dolnośląskiego W kłosach zbóż.
BUZIAKI!